Przejdź do głównej zawartości

Cześć



Hej <3

Blog, który będę prowadziła, będzie poświęcony moim zainteresowaniem czyli kabaretom. 
Opowiem jak to się stało, że je uwielbiam oraz nie zabraknie różnych scenariuszy skeczy :D


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Smile - Kakao (scenariusz-tekst)

SIADAJĄ PRZY STOLE, JEDZĄ, Bożenka je jajka. B: No szlag mnie zaraz jasny trafi M : Co? B; No, co co, co co? Merlin, nie było cie dwa tygodnie w domu, byłeś w trasie. Nie było z tobą, żadnego kontaktu, bo próby, bo koncerty, bo roaming za drogi. Wracasz do domu i nie masz nic do powiedzenia swojej żonie? M: No, ale co mam mówić? B : Co mam, mówić, no.. Fajnie na tych koncertach było? M: (Bełkocze) No fajnie było, przyjechaliśmy wiesz do hotelu, wieliśmy walizki i idziemy. Idzie jeden facet, wiesz, drugi, trzeci, Idziemy w prawo w lewo. Patrzymy, gościu mówi, nie ma windy, a my hahahahaha. (Normalnie) Szok. B: A widzisz, taka sytuacja. A yh, pa, oh, tah, pach dala mach toch? M: Co? B : Jajco? To nie scena. Mów wyraźnie, a nie tam plujesz, coś bełkoczesz pod nosem. M : Mówię, że było fajnie B: Tośmy się nagadali. Nie było go 2 tygodnie, wraca i mówi, że było fajnie. NO POWIESZ MI COŚ JESZCZE? Co ty se wyobrażasz, co? Że jesteś najważniejszy w tym małże...

Kabaret Smile -Xavię i Jaś (scenariusz-tekst)

- Jasiu, Jasiu, dlaczego ty jeszcze nie spisz?  - Tato, czytam książkę - Jaką książkę? - Stanisław Lem ,,Obłok Magellana’’ Ty wiesz, że w przyszłości, każdy będzie miał przy sobie bezprzewodowy, dotykowy telefon?  - A z którego roku jest ta książka? - 1960 - A mamy? - 1990 - No i jak na razie nikt nie chodzi po ulicy z bezprzewodowym dotykowym telefonem. Synku, prędzej mi kaktus na ręce wyrośnie niż ktoś wymyśli coś tak głupiego - Kończ już… - Jeszcze chwilkę - Ja cię nie będę rano budził… - Główny mózg, był połączony róż…. (zasypia) Wchodzi Xawię - Cześć - Cześć - Który to rok? - 1990 - Ja jestem z 2018. Jak masz na imię? - Jaś… - Co to za durne imię? Ja jestę Xawię.. - A ile masz lat? - 7 - To tak jak ja - Super.  - Czyli ty tez chodzisz do 1 klasy? - Nie do 4  - Czyli zacząłeś szkołę jak miałeś 3 lata? - Tak, ale miałem szczęście, bo rząd dał nam wybór. Dwu i trzy latki do 1 klasy. I tatuś stwie...